| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
Brak stylu, brak dobrych wyników – tak wyglądały poprzednie sezony Wisły Płock. Czy dwunasty zespół poprzedniego sezonu będzie w stanie się poprawić? Nadzieją jest powrót Dominika Furmana, lidera Nafciarzy z przeszłości.
W poprzednim sezonie Wisła Płock do ostatnich kolejek musiała bronić się przed spadkiem. Przerwa między rozgrywkami kazała czekać na kierunek, który zostanie obrany na Mazowszu. Ostatecznie zdecydowano się na przedłużenie kontraktu z Maciejem Bartoszkiem. Szkoleniowiec zrealizował cel, pozostał w lidze, a teraz może pokazać, że Nafciarzy stać na więcej.
Trzy lata temu drużyna z Płocka do końca rozgrywek mogła myśleć o walce o europejskie puchary. Potem nadszedł poważny dołek, z którego Wisła do dziś nie umie wyskoczyć. Nafciarze mają za sobą miesiące, w których ich gra nie porywała, co szło w parze z bardzo przeciętnymi rezultatami. Nastroju nie poprawiał stadion w budowie, a także mała liczba kibiców na trybunach.
W Płocku zbudowano imponujące grono pomocników. Dominik Furman i Mateusz Szwoch udowodnili w poprzednich sezonach, że potrafią mieć dobre liczby. Interesująco zapowiada się obserwacja stworzenia drugiej linii, która może wyróżniać się na tle całej ligi.
Władze Wisły zdecydowały się też na liczne transfery. Do klubu sprowadzono kilku młodych zawodników, choć na ich tle wyróżnia się Radosław Cielemęcki, który zasmakował ekstraklasy w barwach Legii Warszawa. Anton Krywociuk może być największym wzmocnieniem defensywy. To doświadczony gracz, który w poprzednim sezonie cieszył się z mistrzostwa Azerbejdżanu wraz z Neftci Baku. Z kolei Marko Kolar może wzmocnić siłę rażenia. Chorwat pokazał w przeszłości, że potrafi strzelać gole w Ekstraklasie.
Pozbyto się graczy, którzy zarabiali duże pieniądze, a nie zawsze wnosili w zamian odpowiednią jakość. Największą stratą Nafciarzy będzie Alan Uryga, który po czterech latach na Mazowszu wrócił do domu i znów będzie reprezentował Wisłę Kraków. Płock opuścili także między innymi Angel Garcia, Giorgi Merebaszwili czy Airam Cabrera.
Kiedy patrzy się na ogół działań Wisły, dostrzegalna jest na razie zwłaszcza ich liczba. Nadchodzący sezon może zweryfikować wiele pomysłów, choć przed startem rozgrywek zdaje się, że Nafciarze mają potencjał, by walczyć, przynajmniej, o miejsce w środku tabeli.